Wszystko się zmienia, wierzę, że na lepsze. Nie ma błędów - są doświadczenia. Każda sytuacja, ludzie, otoczenie niesie coś nowego. Chcę jeść pełnymi łyżkami, czego i Wam życzę. Ostatnio poznałam określenie "kolekcjonerka wrażeń" - pasuje do mnie, jak sądzę.... i biorę z niego co dobre, a zatrzymać się na chwilę...cóż będę próbowała.
Tym razem sernik oreo ale w wersji z ciasteczkami korzennymi.
1,1 kg mielonego twarogu President
3/4 szkl. cukru białego
3 żółtka i 3 białka osobno
330 ml śmietany 30%
1 łyżka mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
400 gr ciasteczek korzennych Tago
60 gr masła
Masło roztapiam na wolnym ogniu. Ciasteczka kruszę na drobniutkie okruszki i dolewam wystudzone masło, dokładnie mieszam.
Twaróg z żółtkami i cukrem ubijam ok 5 min, dodaję śmietanę aby po ok. 3 min dodać mąkę.
Białka ubijam ze szczyptą soli i dodaję do masy twarogowej na koniec delikatnie je łącząc.
3/4 okruszków z ciasteczek wykładam na spód blaszki 23 cm, ugniatam równomiernie i wylewam masę twarogową. Wyrównuję mieszając delikatnie widelcem. Posypuję resztą ciasteczek.
Od jakiegoś czasu piekę w niższej temperaturze. Dolny poziom, bez termoobiegu 160 stopni, 60 min. Zostawiam do ostygnięcia w zamkniętym piekarniku.